piątek, 12 grudnia 2014

Zaczynasz się, zastanawiać czy wszystko, co robisz ma sens. Każde twoje starania, nie masz wrażenia, że idą na marne? Wydaje ci się, ze robisz postępy, stajesz się coraz lepsza, śmielsza, pewniejsze,piękniejsza...ale tylko ty to widzisz. Zaraz po tym wiesz, że jesteś taka sama jak wczoraj, miesiąc temu,rok.
Proszę ciebie, nie udowodnisz mi, ze jest inaczej. Ile razy mówiłeś: "Będę inna, już nigdy nie będę tak samo beznadziejna."
Ups, nie wyszło. Po raz kolejny.
Tyle razy wspominam rzeczy, które mnie zmieniły, a dokładniej osoby, że zamknęłam się w sobie,stałam się brzydsza, gorsza... tylko po co to wypominam. Nie lepiej jest iść do przodu?
Tylko, ze ja nie cierpię zmian... chciałabym, żeby wszystko już zostało takie same, tak jak teraz. Bezpieczne i bez wyrazu. Tylko tak nie można. Nigdy nie będę w pełni szczęśliwa. A co dopiero będzie w przyszłości, jak skończę, jak do końca swoich dni będę miała takie samo nastawienie. Czekając niecierpliwie na każde małe szczęście.

Pomyślę sobie jaka byłam jeszcze rok temu. Nieświadoma, jak świat może być brutalny i bezwzględny. Byłam jak małe dziecko wychodzące powoli z łona matki. Ktoś w pewnym momencie popchnął mnie i powiedział: "No maleńka, dalej radź sobie sama". A ja ruszyłam pewnie sama z nadzieją, że się powoli usamodzielniam. Tylko...nikt mi nie kazał. Jednak... A teraz zamknęłam się w sobie próbując samej opanować swoje lęki. Tylko, że nie radzę sobie. Tylko je pogłębiam.
Każdej przeszkodzie dumnie nisko się klaniałam i dzielnie znosilam, a w środku powoli mnie to niszczylo. Wolno i doszczętnie. Ale cierpieniom już podziękujemy. Moje życie nie może być ponure i nieszczęśliwe, bo przecież takie nie jest. Od dzisiaj...no może nie od dzisiaj, od zawsze. Tylko czas docenić to i przede wszystkim zaakceptować i stać się lepsza... śmielsza... Może zaczynam to wszystko po raz setny, ale już za tysięcznym musi wyjść. Tylko jak zacząć? Od czego? Może przede wszystkim trzeba odciąć się od przeszłości. Nie mogę zacząć przyszłości, nadal żyjąc przeszłością... \